Powiedział Bartek, że dziś Tłusty Czwartek, a Bartkowa uwierzyła i mu pączków nasmażyła...
Pięć lat temu zostałam Bartkową i to zmotywowało mnie do nauki smażenia pączków.
Mam kilka przepisów z których robię pączki. W tym roku wybrałam przepis mojej Teściowej.
Na naszą listę zakupów potrzebnych do wykonania pączków trafia:
- 1/2 kg mąki
- 5 dkg drożdży
- 7 dkg cukru
- 1 jajo + 4 żółtka
- szczypta soli
- 5 dkg masła
- 1/2 kieliszka spirytusu
- zapach waniliowy
- 1/4 l mleka
- 5 kostek smalcu
- marmolada
Robimy rozczyn: drożdże, łyżka cukru 10 dkg mąki i troszkę mleka - zostawiamy do wyrośnięcia.
Ucieramy jajo i żółtka z pozostałym cukrem, dodajemy roztopione i wystudzone masło i pozostałe składniki - wszytko dokładnie mieszamy i przez kilka minut wyrabiamy.
Zostawiamy do wyrośnięcia na ok 30 min.
Podczas gdy tłuszcz się rozgrzewa w garnuszku, formujemy pączuszki wkładając do środka troszkę marmolady.
Smażymy pączki na głębokim tłuszczu - zawsze pierwszą stronę smażymy pod przykryciem.
Smacznego Tłustego Czwartku!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz